FAWORKI ORKISZOWE JASNE I RAZOWE

I ja zapraszam na faworki! Zrobiłam ich całą furę ponieważ jedną porcję przygotowałam z mąki orkiszowej jasnej (typ 700), a drugą z orkiszowej razowej (typ 3000) - w celach porównawczych, jak się będą różniły w smaku, kaloryczności oraz podczas wrabiania ciasta i smażenia :)

Ostatnio z rozwijającą się świadomością żywieniową rośnie popularność orkiszu głównie wykorzystywanego w postaci mąki. Pszenica orkisz, przez to, że uniknęła masowej uprawy, jest cenniejsza dla naszego organizmu niż zwykła pszenica (o tym napiszę szerzej jednak innym razem).
Zauważyłam przy okazji, że mąka orkiszowa kojarzona jest głównie w swojej pełnoziarnistej (razowej) postaci. Ci, którzy programowo unikają zdrowego jedzenia jako niesmacznego, zbyt odbiegającego od klasycznych smaków, na hasło "to jest z mąki orkiszowej" krzywią się, spodziewając się razowego produktu (ciasta, chleba itp.).
Kulinarna blogosfera nie jest wolna od takich skojarzeń - przepis na chleb orkiszowy prawie zawsze jest przepisem na razowy orkiszowy, ciasto z mąką orkiszową też prawie zawsze jest koloru ciemne i cięższe, a przecież orkisz, jak zwykłą pszenicę można zmielić i oczyścić do żądanego typu. Orkisz to typ zboża, a nie sposób zmielenia, można z niego zrobić najdelikatniejsze wypieki, dlatego proszę, nie utożsamiajcie go tylko z razowymi ciężkimi produktami.


Na dowód tego przedstawiam faworki - jedne jasne, drugie razowe, ale wszystkie orkiszowe :) wg tego samego przepisu.
Jasne łatwiej się wyrabiało, ciasto po obowiązkowym napowietrzeniu (w skrócie waleniu w nie wałkiem) było bardziej puszyste i plastyczne, niż pełnoziarniste. Jednak to drugie podczas smażenia wchłonęło o wiele mniej tłuszczu* (co było dla mnie zaskoczeniem), faworki z niego wyszły bardziej kruche i lżejsze. Większości degustatorów razowe faworki smakowały bardziej niż klasyczne jasne. Szczególnie zapraszam do wypróbowania razowej wersji!


Faworki orkiszowe, jasne i razowe.
Przepis z książki Ciastkarstwo B.Deschamps, J-C.Deschaintre (z polskim suplementem)

200 g mąki orkiszowej jasnej (typ 700) lub razowej (typ 3000) (mąki może będzie potrzeba troszkę więcej, w zależności o wielkości jajka i żółtek, oraz typu mąki)
2 żółtka
1 całe jajko
20 ml spirytusu
35 jogurtu bałkańskiego lekkiego (w przepisie oryginalnym śmietana)
olej do smażenia (u mnie ok 630 ml)
fruktoza puder do posypania (u mnie ok 40 g na partię)

Z podanych składników (oprócz oleju i fruktozy) zagnieć ciasto, w razie problemów dodaj ciut więcej mąki, tak by ciasto wyszło sprężyste i nie kleiło się do ręki. Wyrabiaj chwilę, po czym przez około kwadrans na zmianę tłucz w nie wałkiem (lub płaskim tłuczkiem) i składaj na pół - służy to napowietrzeniu ciasta, by w smażonym cieście przy uwalnianiu się spirytusu pojawiły się bąble powietrza (niektórzy mówią, że takie tłuczenie jest odstresowujące, ja oddałam z chęcią tę czynność silniejszemu ode mnie :)

Ciasto podziel na części, wałkuj partiami, wykrawaj podłużne prostokąty, zrób w środku każdego paseczka nacięcie, przez które przewiń jeden koniec prostokąta, by uzyskać charakterystyczny kształt ciastka.

W płaskim garnku lub patelni z grubym dnem rozgrzej olej. Smaż niewielkimi partiami (by nie obniżać temperatury tłuszczu) króciutko z każdej strony (faworki oczekujące na smażenie przykryj ściereczką). Odkładaj na papierowy ręcznik do odsączenia nadmiaru tłuszczu, posyp fruktozą zmieloną na puder lekko przestudzone ciastka.



Z podanego przepisu uzyskałam michę faworków jasnych (361 g) oraz michę razowych (305 g).

Wartości odżywcze dla 100 g faworków jasnych:
energia: 530 kcal
białko: 9 g
tłuszcz: 30 g
węglowodany: 47,5 g

Wartości odżywcze dla 100 g faworków razowych:
energia: 475 kcal
białko: 11,9 g
tłuszcz: 23,2 g
węglowodany: 55 g

Wartości odżywcze dla porcji faworków jasnych: 4 szt (39 g):
energia: 206,7 kcal
białko: 30,5 g
tłuszcz: 12,9 g
węglowodany: 18,5 g

Wartości odżywcze dla porcji faworków razowych: 4 szt (35 g):
energia: 166,3 kcal
białko: 4,2 g
tłuszcz: 8,1 g
węglowodany: 19,2 g

Smacznego!

* faworki jasne z podanego przepisu wchłonęły 113 g oleju, natomiast razowe "tylko" 60 g

0 Comments