Sporo czasu od Bożego Narodzenia upłynęło, do Wielkanocy jeszcze dobrych kilka tygodni, a my teraz mamy fazę na serniki :-) Dlaczego? Raz, są ulubione, dwa, są naturalnie bezglutenowe, trzy, są pyszne!
Celowo wspomniałam Boże Narodzenie, czas je poprzedzający jest wielkim festiwalem wypieków i deserów na kulinarnych blogach. Gdzieś przeczytałam, że w grudniu blogerki i blogerzy kulinarni podobno "nie wychodzą z kuchni". Ja ze wstydem przyznaję, że w grudniu owszem, nie wychodziłam, ale z biura.
Wstyd! Może nie zasługuję na miano blogera kulinarnego w takim razie :-D
Wstyd! Może nie zasługuję na miano blogera kulinarnego w takim razie :-D
Ale wracam do sernika. Już go robię na pamięć.
No comments:
Post a Comment